Aktualności | 2011-11-30
Spółki geologiczne i wiertnicze z całego świata ściągają do Polski po kontrakty

Spółki geologiczne i wiertnicze z całego świata ściągają do Polski po kontrakty

Przebojem na nasz rynek wszedł czeski MND Drilling & Services. – Po tym, jak wygrali przetarg na wiercenia dla Orlenu, są wymieniani jako faworyci w zdobyciu kolejnych kontraktów od największych koncernów poszukujących gazu łupkowego. Mają wiertnie, fachowców i najniższe ceny. Klientów przekonują też najkrótszym terminem wykonania robót.

Wkrótce rywalizacja ta jeszcze się zaostrzy. W marcu do Polski z USA przypłynie pierwsza partia specjalistycznych wiertni. W 2012 r. ruszą też poszukiwania na niespotykaną dotąd w naszym kraju skalę. Już dziś w kolejce o zlecenia stoją niemiecki KCA Deutag, który pracuje dla koncernu Marathon Oil, a teraz negocjuje kontrakt z firmą San Leon, oraz spółki: Drill Tech (nawiązała współpracę z włoskim koncernem ENI) czy Baker Oil Tools i Zakład Robót Górniczych Krosno. Do gry włączą się też międzynarodowi giganci z tej branży, m.in. amerykańskie Halliburton (pracuje m.in. dla PGNiG) i Schlumberger oraz nowi gracze, m.in. United Oilfield Services, w której wiceprezesem został Stanisław Zoń, były prezes Geofizyki Kraków. – Firma ta agresywnie wdarła się na rynek. Kupuje nowe urządzenia – od sprzętu do badań sejsmicznych, po wiertnie i urządzenia do szczelinowania, postawiła też na mocną akwizycję ekspertów – informuje osoba dobrze znająca tę branżę.
Kolejni kontraktorzy usług serwisowych, którzy wchodzą na nasz rynek, rozwijają strategiczną współpracę ze spółkami PGNiG. I tak Poszukiwania Naftowe Diament kooperują już z potentatem na rynku wierceń i badań geologicznych – amerykańską firmą Weatherford. Prawdopodobnie wkrótce klientów wspólnie zaczną poszukiwać też Ensign Energy, związany z kanadyjską Encaną (koncern ten negocjuje odkupienie udziałów w koncesjach łukowych Orlenu), oraz Poszukiwania Nafty i Gazu Kraków. Ekspertów nie dziwi walka o polski rynek usług serwisowych. – Często boom na gaz łupkowy w Polsce porównuje się do amerykańskiej gorączki złota, na której najwięcej zarobili nie ci, którzy wydobywali cenny kruszec, lecz producenci łopat – podkreśla Maciej Jóźwiak, prawnik z kancelarii Wierzbowski Eversheds, pracujący dla największych firm poszukujących niekonwencjonalnego surowca.
Potwierdzają to zresztą wyniki spółek serwisowych. Firmy z grupy PGNiG notują rekordowe zyski. Po trzech kwartałach 2011 r. przychody koncernu ze sprzedaży usług geofizyczno-geologicznych i wiertniczych wzrosły rok do roku o 30 proc., do ponad 695 mln zł.

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna