25 kwietnia br. wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski poinformował, że najpóźniej do jesieni powstanie strategia dla polskiej energetyki. Proces budowania tej strategii jest długotrwały i trudny, jest bardzo wiele niewiadomych, np. nie wiadomo, jakie ustalenia zapadną w kwestiach zaproponowanych przez Komisję Europejską tzw. pakiet zimowy czy kształt rynku energii. Dopiero po dziesięciu latach będzie wiadomo, czy modele, jakie zostały przyjęte do budowy strategii energetycznej, były właściwe. Pakiet zimowy, czyli osiem aktów prawnych "Czysta energia dla wszystkich Europejczyków" - to propozycje Komisji Europejskiej dotyczące zmian na rynku energetycznym UE tak, by dopasować go do potencjału sektora źródeł odnawialnych. Wykluczone mają być elementy wsparcia dla OZE, rynek ma się zmienić tak, by było im łatwiej. Komisja zaproponowała m.in. zakaz urzędowej regulacji cen energii, prawo do sprzedaży mocy wytworzonych w przydomowych instalacjach, elastyczne, reagujące na ceny kontrakty - to propozycje, które - zdaniem KE - mają pozytywnie odbić się na sytuacji konsumentów w UE. KE chce też podnieść cel efektywności energetycznej na 2030 r. do 30%, chodzi o bardziej oszczędne zużycie energii. Będzie to oznaczać większy niż planowano wysiłek państw członkowskich, by ograniczyć zużycie energii. Limit emisji CO2 dla wspieranych z publicznych pieniędzy wytwórców energii elektrycznej, którzy mieliby działać w ramach rynku mocy. Tzw. rynek mocy to rodzaj pomocy publicznej polegającej na tym, że wytwórcy energii otrzymują pieniądze nie tylko za energię dostarczoną, ale też za gotowość jej dostarczenia. Zaproponowany przez KE limit emisji na poziomie 550 gramów CO2 na kilowatogodzinę - uniemożliwiłby finansowanie budowy nowych, opartych na węglu elektrowni w Polsce ze wsparcia, jakim jest rynek mocy. Polski sprzeciw budzi zapis pakietu dotyczący planów stworzenia tzw. Regionalnych Centrów Operacyjnych, czyli propozycji przeniesienia odpowiedzialności za system energetyczny z poziomu państwa członkowskiego do regionu. Wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski podkreślił, że elektrownia jądrowa uzupełnieni wypełnienia założeń pakietu klimatycznego. Wskazał, że może być potencjałem, który sprawi, że będzie można wybudować wokół niej nowy przemysł i zaplecze intelektualne. Źródło: wnp.pl
Komisja zaproponowała m.in. zakaz urzędowej regulacji cen energii, prawo do sprzedaży mocy wytworzonych w przydomowych instalacjach, elastyczne, reagujące na ceny kontrakty - to propozycje, które - zdaniem KE - mają pozytywnie odbić się na sytuacji konsumentów w UE. KE chce też podnieść cel efektywności energetycznej na 2030 r. do 30%, chodzi o bardziej oszczędne zużycie energii. Będzie to oznaczać większy niż planowano wysiłek państw członkowskich, by ograniczyć zużycie energii. Limit emisji CO2 dla wspieranych z publicznych pieniędzy wytwórców energii elektrycznej, którzy mieliby działać w ramach rynku mocy. Tzw. rynek mocy to rodzaj pomocy publicznej polegającej na tym, że wytwórcy energii otrzymują pieniądze nie tylko za energię dostarczoną, ale też za gotowość jej dostarczenia. Zaproponowany przez KE limit emisji na poziomie 550 gramów CO2 na kilowatogodzinę - uniemożliwiłby finansowanie budowy nowych, opartych na węglu elektrowni w Polsce ze wsparcia, jakim jest rynek mocy.
Polski sprzeciw budzi zapis pakietu dotyczący planów stworzenia tzw. Regionalnych Centrów Operacyjnych, czyli propozycji przeniesienia odpowiedzialności za system energetyczny z poziomu państwa członkowskiego do regionu. Wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski podkreślił, że elektrownia jądrowa uzupełnieni wypełnienia założeń pakietu klimatycznego. Wskazał, że może być potencjałem, który sprawi, że będzie można wybudować wokół niej nowy przemysł i zaplecze intelektualne.
Źródło: wnp.pl